A teraz słówko o placu zabaw tuż przy Kalimbie w Parku
Żeromskiego. Nie była to pierwsza nasza wyprawa na ten plac, ale za każdym
razem wrażenia mamy różne. Najpierw spodobał nam się sam park, w którym jest
mnóstwo miejsca na fajny spacer z dziećmi, jest fontanna, dużo ławek, są górki
na które można się troche powspinaćJ, jest czysto. Wybraliśmy
się wtedy do parku na piknik. Wprawdzie nie mieliśmy ze sobą kocyka, ale wokół
było mnóstwo wolnych ławeczek. Przy Placu Wilsona jest całkiem niezły kebab,
który zakupiliśmy, miałam też trochę zabranych z domu przekąsek dla dzieci. I
dzień upłynął rewelacyjnie.
Sam plac zabaw nie spodobał nam się, bo bawiło się na nim tak mnóstwo dzieci, że ciągle gubiliśmy
syna.....
Kolejnym razem spodobało mi się to, że duża część parku i
część placu zabaw jest fajnie zacieniona co było bardzo istotne w upalny dzień.
Wczoraj z kolei pogoda była taka sobie i plac zabaw okazał
się super atrakcją, bo oprócz nas było jeszcze tylko kilkoro dzieci z
rodzicami. Poniżej zamieszczam zdjęcie placu.
Plac ten jest
ogromny, przeznaczony dla różnych grup wiekowych, w całości wyłożony miękkim,
bezpiecznym podłożem. Minusem jest to że poszczególne jego części nie są
wyraźnie rozdzielone i faktycznie momentami traci się dziecko z oczu.
Napiszę coś o okolicy: jest to ładna, stara Warszawa jaką
lubię, pełno tu zieleni i starych kamieniczek. Gdyby nie wysokie ceny mieszkań,
pewnie sami chętnie zamieszkalibyśmy w którejś z tych kamieniczek. Odkryliśmy
też malutki kościół, zupełnie nie przypominający kościoła, wpisujący się w ten żoliborski
krajobraz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz