czwartek, 17 maja 2012

Eko mama?


Najbardziej eko jest mama zmęczona. Wygląda to tak: dzieci już w łóżkach, w głowie tysiąc planów na udany, spokojny wieczór. Może na małą chwilę przysiądę z książką na kanapie, kanapa jest naprawdę wygodna i ma tyle poduszek na sobie, o...tu jeszcze kocyk. To na chwilę przyłożę głowę. Jakbym niechcący zasnęła to mąż ma przykazane obudzić za pół godziny, bo przecież tyle dziś jeszcze chciałam zrobić.....Mąż podobno budził... trzy razy.....

A gdzie tu EKO?

-Oszczędzam wodę: Budzę się w nocy, nie czas teraz na długą, ciepłą kąpiel, musi wystarczyć szybki prysznic.

-Oszczędzam energię: Funkcjonuję w dzień, kiedy i tak jest jasno, wieczorem nie oglądam tv, nie zapalam niepotrzebnie światła, muzyki nie słucham....

-Dbam o środowisko: nie stosuję lakierów do włosów i innych kosmetyków, bo wieczorem nigdzie nie wychodzę, nowych ciuchów nie kupuję, bo przecież są niepotrzebne skoro i tak nie wychodzę.....



Jestem modna, jestem EKOJ



A tak na poważnie, to absolutnie popieram ekologiczny tryb życia. Tylko w normie....

Segreguję śmieci, dbam o to by zmywarka i pralka zawsze były przed włączeniem zapełnione po brzegi, staram sie nie wyrzucać jedzenia. Nawet przemyslalam sprawe pieluch wielorazowych i stwierdzilam ze jesli pojawi się u nas kiedys trzecie dziecko to pewnie wypróbuję pieluchy ekologiczne. Bo ostatnio przeraża mnie wizja zaśmieconego świata......

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz