Wybraliśmy Puszczę Białowieską, w której zresztą byłam już trzeci raz.
Kamienne kręgi tego typu odwiedzaliśmy kiedyś z synkiem jak
był jeszcze kilkumiesięcznym maluchem. Było to na Kaszubach w miejscowości
Węsiory. Miejsce naprawdę urokliwe, w przyjemnym lasku nad jeziorkiem.
Odnalazłam swoje zdjęcia z 2009 roku:
Tutaj krótki opis, który znalazłam w internecie:
Podobno wrażliwi ludzie denerwują się w takich miejscach,
może dlatego córeczka zaczęła marudzić, a może było to spowodowane tysiącem
latających i gryzących owadów (mimo użycia środka odstraszającego).
Odwiedziliśmy też rezerwat pokazowy żubrów. Same żubry
większość czasu spędziły w oddali próbując ukryć się przed rażącym słońcem.
Jednak dzieciakom spodobały się inne zwierzęta jak np. wielki łoś mieszkający
przy stawie gdzie kumkało sobie radośnie mnóstwo żab.
Był też czas na pamiątki, przed bramą rezerwatu ustawione są
stragany. Dla córci nic ciekawego nie znalazłam, ale synek wybrał sobie swój
pierwszy łuk, który dumnie nosił wszędzie przez kolejny tydzieńJ
Polecam też miejscowość Budy ze skansenem i uroczymi
kolorowymi chatkami.
Planowaliśmy zjeść tam obiad, ale niestety natknęliśmy się
na coś w rodzaju festynu i czekanie na wolne miejsce zajęłoby duuuużo czasu.
Tym razem musiały nam wystarczyć kanapki.
Tak czy inaczej postanowiliśmy, że jak dzieciaki trochę
podrosną przyjedziemy tu jeszcze aby zabrać je na wyprawę leśną kolejką
wąskotorową i odwiedzić muzeum przyrodniczo- leśne w Białowieży. Myślę, że dla
starszych dzieci będzie to fajna rozrywkaJ
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz